Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Survival w kuchni, czyli moje pierwsze gołąbki

Nie do końca wiem, skąd nagle pojawiła się wena twórcza. Po ostatnim niepowodzeniu w kuchni, spodziewałam się raczej rzucenia wszystkiego w kąt oraz odstawienia pasji gotowania na półeczkę z dołączoną karteczką „ to jednak nie dla mnie”.    Okazało się jednak, że przelanie swojej frustracji, umówmy się, że na papier, zadziałało niczym balsam dla duszy… Tak więc - po oznajmieniu to całemu światu, jaką to beznadziejną kucharką jestem – wpadłam do kuchni   jak struś pędziwiatr – z niesamowitą chęcią przyrządzenia gołąbków… to powinno mnie zdziwić najbardziej, bo (wstyd się przyznać) ja NIGDY nie robiłam gołąbków. I w ogóle, skąd ten pomysł...Następnie po półgodzinnym wiszeniu na telefonie ( oczywiście do mamy) dowiedziałam się co i jak… I tu trzeba było się puknąć w czółko…

Najnowsze posty

Pierwsza wpadka....

Ostatnie podmuchy wakacji - czyli sałata rzymska z grillowanym boczkiem, papryką i parmezanem

Pan con tomate, czyli rozpusta na śniadanie ;-)

Zupa krem marchewkowa z imbirem

Szybkie ciasto z porzeczkami

Muffiny z gruszkami i imbirem

Kurczak i Portobello Fajitas

Pankakes Nigelli

Przerwa... techniczna?

Zupa gulaszowa